wtorek, 28 maja 2013

Rossmann;)

Hej,
W końcu doczekałam się zakończenia egzaminów maturalnych. Teraz tylko czekać na wyniki;) Jestem zadowolona z ustnej z rosyjskiego ;) Nie spodziewałam się takiego wyniku ;)

Mam kilka nowości z Rossmanna. Jest ich naprawdę nie wiele, ponieważ kupiłam to co mi się już skończyło;)

Pierwszym zakupem były maseczki ;) Uwielbiam je. Co prawda miałam tylko tą maseczkę oczyszczającą, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii na ich temat. Brakuje tutaj tylko jednej Anti-stres o ile się nie mylę. Stwierdziłam, że jest ona mi już nie potrzeba, ponieważ ja już odpoczywam;)







Ziaja- tonik ogórkowy, odświeżenie twarzy, nawilżanie, cera normalna tłusta i mieszana;) Stwierdziłam, że nie będę testować innych toników do twarzy, gdyż moja cera jest tłusta i ze skłonnością do trądziku. Ten kosmetyk   jest delikatny i dobrze działa na moją skórę. Inne toniki po prostu powodują u mnie wysyp na twarzy, więc nie ryzykuje;)






MaxFactor- kredka za którą chodziłam już od jakiegoś czasu. Nie wiedziałam czy się na nią skusić czy też nie. Bardzo dużo czytałam na jej temat i wiem, że jest zachwalana. Przy okazji skorzystałam z promocji i zapłaciłam za nią 15,59 zł ;) więc jak najbardziej jestem zadowolona ;)

MaxFactor 090 NATURAL GLAZE






Ostatnim zakupem były bransoletki, które od razu wpadły mi w oko.
Najbardziej chyba przyciągnęły moją uwagę  kolory, które będą pasować do każdej kreacji ;)









To by było na tyle.

Buzziakki MrEwelka117

3 komentarze:

  1. ta kredka jest najlepsza jaką miałam na linie wodną. A właśnie jak poszedł rosyjski? U mnie na angielskim wszyscy zdali. Ja najbardziej się polskiego ustnego obawiałam, ale udało się na 95%. Teraz tylko miesiąc na wyniki czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja troszkę miałam problem z pisemnym rosyjskim;/ Dużoooo zamieszania bo wprowadzili mnie w błąd. Ustny z Rosyjskiego dobrze mi poszedł, a tak naprawdę dzień wcześniej powtórzyłam sobie słówka miałam 20p na 30 możliwych czyli około 70% ;)

      Usuń
    2. brawo! A to u Nas w szkole nie pisałaś? Z tymi maturami to taki bałagan w tej szkole, że szok. Na polski przyszłam godzinę wcześniej i w połowie drogi zobaczyłam Karolinę i już myślałam, że kaplica będzie, bo nie poczekają (Wiadomo jak to w stresie) ;) Ale weszłam ostatnia. Angielski miałam na 17.00 wyniki miałam o 18.15, bo je ogłosili po piątej osobie, a nie po trzech. Ale na szczęście już koniec :D

      Usuń